Mała przerwę w pisaniu chciała bym usprawiedliwić tym że moja kuchnie opanowało sushi :)
Z inicjatywy znajomych spotkaliśmy się w dużym gronie aby rozkoszować się przyziemnością przygotowywania i jedzenie tego Japońskiego smakołyku.
Jako że było to nasze pierwsze sushi, podeszliśmy do tematu bardzo poważnie. Zwiedziliśmy wszystkie okoliczne sklepy z pół produktami, hurtownie ryb i pochłodnieliśmy kilka ciekawych publikacji na ten temat.
Zwieńczeniem wieczoru sushi, który tak naprawdę przerodził się w tydzień, było wybranie się do kina Muranów. Na specjalny przedpremierowy pokaz filmu...
Bilety wygraliśmy w zupełnym ,,międzyczasie" przygotowań, na stronie jednego ze sponsorów Bluedragon. Który na powitanie sprezentował nam malutkie zestawy do robienia sushi.
Na koniec seansu nasze podniebienie zostały rozbudzone przez poczęstunek z restauracji Inaba.
Mimo iż nie wierzyłam w to iż nabiorę ochoty na więcej sushi, rozochoceni filmem i smakiem ryb, przygotowaliśmy kolejną kolacje ze znajomymi zajadając zawijaskami z alg.
Wisienką na torcie był fakt ze nasza koleżanka Emilia która wprowadzała nas w tajniki ryżowo-rybne wygrała w losowaniu ufundowana przez sponsorów wyprawę na kurs sushi do sklepu Masala.
Już niedługo na Cynowej zagoszczą przepisy kuchni Japońskiej !!
Z inicjatywy znajomych spotkaliśmy się w dużym gronie aby rozkoszować się przyziemnością przygotowywania i jedzenie tego Japońskiego smakołyku.
Nasze pierwsze w życiu sushi |
Jako że było to nasze pierwsze sushi, podeszliśmy do tematu bardzo poważnie. Zwiedziliśmy wszystkie okoliczne sklepy z pół produktami, hurtownie ryb i pochłodnieliśmy kilka ciekawych publikacji na ten temat.
- Najlepszym sklepem z rybami okazało się MACRO (są naprawdę świeże i w dobrej cenie).
- A najtańsze komponenty kupić można w sklepie azjatyckim, w hali Gwardii za halą Mirowską.
Zwieńczeniem wieczoru sushi, który tak naprawdę przerodził się w tydzień, było wybranie się do kina Muranów. Na specjalny przedpremierowy pokaz filmu...
„Jiro śni o sushi”
Bilety wygraliśmy w zupełnym ,,międzyczasie" przygotowań, na stronie jednego ze sponsorów Bluedragon. Który na powitanie sprezentował nam malutkie zestawy do robienia sushi.
Film jest niesamowity warty zobaczenia i jak na dokument bardzo dynamiczny i piękny !!
Na koniec seansu nasze podniebienie zostały rozbudzone przez poczęstunek z restauracji Inaba.
Mimo iż nie wierzyłam w to iż nabiorę ochoty na więcej sushi, rozochoceni filmem i smakiem ryb, przygotowaliśmy kolejną kolacje ze znajomymi zajadając zawijaskami z alg.
Wisienką na torcie był fakt ze nasza koleżanka Emilia która wprowadzała nas w tajniki ryżowo-rybne wygrała w losowaniu ufundowana przez sponsorów wyprawę na kurs sushi do sklepu Masala.
Już niedługo na Cynowej zagoszczą przepisy kuchni Japońskiej !!
W sushi obok konsumowania zdecydowanie najfajniejsza jest zabawa, jaką gwarantuje tworzenie tych wszystkich smakołyków. Popaćkać się w ryżu... artystycznie powrzucać dodatki (byle nie z dużą ilością wasabi :P)... pozawijać... a mamusia zawsze mówiła, żeby nie bawić się jedzeniem... ;)
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam... a ja teraz tęsknie za sushi :)
UsuńPierwsze domowe sushi jeszcze przede mna; moze kiedys, na razie trzymam sie znajomych "suszarni" :) Gratuluje, wasze wyglada doskonale!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie poleca to nie tak dużo pracy jak by się wydawało a ogromna satysfakcja :)
UsuńAleż apetycznie wygląda!Uwielbiam sushi!Zawsze jadam je w Nanaki Sushi-kiedy bym nie zamówił zawsze jest smaczne i świeże;) Także polecam zajrzeć też do nich!
OdpowiedzUsuńJa jestem uzależniona od sushii a moim ulubionym sushi barem jest Sushi Wesoła!!Futomaki i nigiri palce lizać!!
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię chodzić do sushi wesoła!!NIe dość że mają smaczne sushi to jeszcze bardzo fajny klimat w lokalu ;)
UsuńAleż bym zjadł takiego sushii!!
OdpowiedzUsuńFajny wpis!Mega apetycznie wygląda to sushi!!Ależ bym zjadł!Chyba wyciagne dziś swoją narzeczoną do Akashii!Bardzo nam u nich smakują zestawy sushi!Najczęściej zamawiamy zestaw Godzilka albo Sushi sashimi box i jeden i drugi palce lizać!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o sushi w stolicy to ja jadem je tylko w Sushi Saska Kępa!Palce lizać!
OdpowiedzUsuń