Rozmowy o jedzeniu, przeglądanie ofert delikatesów i planowanie obiadokolacji ze znajomymi, ogromnie wzmaga apetyt. W czasie gdy komputer awaryjnie się resetuje, ja pędzę do kuchni i wymyślam sobie śniadanko, torpedę- połączenie produktów przyjemnie skrajnych i różnych :D
Uwaga tylko dla zakręconych ..
Składniki:
- Chleb tostowy, 2 kromki
- Chałwa, 1 łyżka
- Kwaśne soczyste jabłko, 1/8
- Kozi ser dojrzewający, 2 plastry
- Młode listki bazylii
- Kremowy Ocet balsamiczny
- Świeżo mielony pieprz
Opiekamy chleb i smarujemy chałwą, następnie układany plaster sera koziego i gruby plasterek jabłka. Tosta przyozdabiamy bazylią i posypujemy pieprzem, całość podkręcamy kremem balsamicznym.
Połączenie sezamowo- octowo- kwaśno- bazyliowo - słodko- pieprzne Mniammm..
Zauważyłam że takie dzikie kombinacje, zdarzają mi się tylko, gdy robię śniadanie dla samej siebie, narażanie rodziny nie wchodzi w grę :D
A co najodważniejszego udało wam się przygotować w waszych kuchniach ?
Ja co prawda nie mam oporów, nawet przed jedzeniem larw drzewojada (pycha) ale to już inna historia :D
Na Kwaśne mamy zachcianki! Ja ci mówię to będzie chłopak!!
OdpowiedzUsuńChłopak i to z duża dozą fantazji kulinarnej :D
Usuń